21.08.2015

Jaroslav Rudiš: Jestem wdzięczny za każdego czytelnika moich książek

Klaudia Gawor

Jaroslav Rudiš uznawany jest za kultowego autora młodego pokolenia. Popularność zyskał dzięki powieściom Niebo nad Berlinem, Grandhotel, Koniec punku w Helsinkach. Znany jest również jako dramatopisarz oraz twórca słuchowisk radiowych. Wspólnie z rysownikiem Jaromírem 99 stworzył postać Aloisa Nebla – kolejarza z czesko-polsko-niemieckiego pogranicza, którego czytelnicy mieli szansę poznać dzięki powieści graficznej (pol. Alois Nebel, Zin Zin Press, 2007) oraz cyklowi komiksów w prasie. Rudiš jest liderem zespołu rockowego Kafka Band. O tym, jak szuka inspiracji, opowiadał podczas spotkania z publicznością Festiwalu Literacki Sopot. Spotkanie prowadził Paweł Goźliński.

Jaroslav Rudiš to autor, który inspiracji poszukuje w codzienności – uważa, że właśnie w miejscach zwykłych opowiadane są historie niezwykłe. Dlatego książka, nad którą obecnie pracuje, poświęcona jest dialogom z sauny, w której Rudiš lubi spędzać czas. Rudiš ma naturę obserwatora, podsłuchiwacza; uważnie przysłuchuje się temu, o czym opowiadają ludzie obok niego, ponieważ wie, że najlepsze historie dzieją się wokół i nie da się ich wymyślić.

Jako źródło inspiracji wymienia także największe nazwiska literatury czeskiej: Hrabala, Haška, Kunderę. Przyznaje jednak, że ci twórcy nie są powszechnie czytani w Czechach; Przygód dobrego wojaka Szwejka Haška wielu Czechów nigdy nie przeczytało, mimo że książka ta znana jest i ceniona między innymi przez Polaków i Niemców.

Rudiš sprawia wrażenie twórcy zaskoczonego własnym sukcesem. Wciąż podkreśla, że nie spodziewał się, że komiks, który współtworzył, zyska tak ogromną popularność. Podobnie z filmem – zaskoczeniem było dla niego przyznanie filmowi Alois Nebel nagrody Europejskiej Akademii Filmowej w kategorii „Najlepszy film animowany”.Rudiš pozostawia słuchaczy z wątpliwością, czy ta postawa zdumienia wobec popularności jest efektem skromności twórcy czy też braku przekonania o wyjątkowości tego, co się tworzy.

Rudiš opowiada o tym, że ceni polską literaturę. Szczególne wrażenie zrobiły na nim Opowieści galicyjskie Andrzeja Stasiuka, w których czeski pisarz odnajduje specyfikę hrabalowskich przestrzeni. W Czechach czytana i ceniona jest także Olga Tokarczuk, zwłaszcza jej Prawiek i inne czasy oraz Dom dzienny, dom nocny, a także Paweł Huelle, który uznanie czeskich czytelników zdobył powieścią Weiser Dawidek.

Publiczność zadawała wyjątkowo dociekliwe pytania. Zainteresowała ją między innymi kwestia źródeł utrzymania Jaroslava Rudiša. Autor Nieba nad Berlinem szczerze przyznał, że oprócz dochodów czerpanych z pisarstwa zarabia dzięki pisaniu słuchowisk i wystawaniu sztuk. Dochód przynosi także gra w kapeli Kafka Band.

Zapytany o to, czym właściwie różnią się Polacy od Czechów, odpowiada bez zastanowienia: Czesi mają w sobie mniej powagi. W wywiadzie z Maciejem Robertem Rudiš mówił już: „ (...) humor jest maską, którą nakładamy na twarz, by nie pokazać, że tak naprawdę jesteśmy całym tym życiem mocno przygnębieni. Dlatego bardzo mi się podoba polska literatura – mówi o ważnych sprawach, nie strojąc przy tym głupich min. A Czesi nie są poważnym narodem. Czasami się boję, ze zaśmiejemy się na śmierć”. (Dwutygodnik.com nr 80/201)

Powiązane wydarzenia