Rozmowy z T.G. Masarykiem to wyjątkowa pozycja w czeskiej literaturze. Stworzyli ją w latach 30-stych XX wieku dwaj giganci sceny literackiej i politycznej: Karel Čapek i Tomáš Garrigue Masaryk. Jednak polskiego wydania książka doczekała się dopiero w 2014 roku. Dziwnym zbiegiem okoliczności wydały ją zupełnie niezależnie dwa wydawnictwa: Książkowe Klimaty i Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego.
Powstały też dwa różne przekłady - jeden Piotra Godlewskiego, drugi Andrzeja Czcibora-Piotrowskiego i Leszka Engelkinga. Ostatni z wymienionych tłumaczy zaszczycił nas swoją obecnością podczas debaty „Nieznani czescy mistrzowie - kogo jeszcze nie znamy?" w Państwowej Galerii Sztuki. Pozostałymi gośćmi byli pisarka i tłumaczka Radka Denemarková oraz tłumacze Andrzej Jagodziński i Petr Janyška. Spotkanie poprowadził Aleksander Kaczorowski.
Debata wokół nieznanych czeskich mistrzów rozpoczęła się od wypowiedzi Andrzeja Jagodzińskiego, który zwrócił uwagę na nieco wykrzywiony obraz literatury czeskiej w Polsce. Znamy Kunderę, Hrabala, Škworeckiego, znamy literaturę hrabalopodobną - lekką, zabawną, z poczuciem humoru i autoironią. A przecież sporo jest książek, które mają w sobie tragizm, rozpacz. Leszek Engelking dodał, że ograniczamy się do czeskiej literatury XX-wiecznej, podczas gdy literatura jest ciągiem rozwojowym. Natomiast bardzo pozytywnie wypowiedział się o stosunku Polaków do czeskich książek Pert Janyška. Jego zdaniem, wszystko, co pisze się w Czechach, za rok, dwa lata, jest już u nas. Ludzie nie tylko szybko tłumaczą, ale też chętnie kupują czeską literaturę. Jeżeli zaś chodzi o tę jednokolorowość, być może jej źródła należy szukać w Szwejku i niefortunnym tłumaczeniu Pawła Hulki-Laskowskiego.
Bardzo obszernie na temat pracy tłumacza wypowiedziała się Radka Denemarková, która stwierdziła, że jako pisarka jest więźniem swojego języka i dlatego praca tłumacza jest dla niej niezmiernie istotna. Tłumaczenie filologiczne to zdecydowanie za mało - powiedziała autorka Pieniędzy od Hitlera - Musi ono również oddawać humor i emocje.
Na zakończenie debaty Aleksander Kaczorowski zapytał, którego z nieznanych czeskich mistrzów najbardziej chcieliby przetłumaczyć jej goście. W pierwszej turze odpowiedzi padły nazwiska takie, jak: Arnosz Goldfam, Jiří Gruša, Karol Sidon, Viktor Fischl. Jednak co i raz któremuś z tłumaczy przypominało się nowe nazwisko i bardzo szybko goście przestali odpowiadać na pytanie zgodnie z ustaloną kolejnością, chcąc wspomnieć jak najwięcej autorów zanim spotkanie dobiegnie końca.
Jak widać, nieznanych czeskich mistrzów jest bez liku. A Rozmowy z T.G. Masarykiem to zaledwie kropla w morzu tego, co polscy tłumacze mogą zrobić dla czeskiej literatury.